"Święty Andrzej szczęście wróży, z wosku, butów i ostrużyn"

W tym roku urządziliśmy Andrzejki nieco później, bo 1 grudnia.

Ten piątek, w szkole we Wrzesinie, był dniem magicznym. Jak na Andrzejki przystało, urządzony został prawdziwy festiwal wróżb ( o dziwo, to tradycja mająca swoje korzenie w starożytnej Grecji).

Co nas czeka w przyszłości – każdy chciałby wiedzieć! Wszyscy sobie wróżyliśmy… rzucając za siebie skórki z jabłek, ustawiając buty, wyrzucając kości czy odszukując w sercach imiona przyszłych swoich wybranków.

Mimo, iż wiemy, że te wróżby wcale nie gwarantują nam takiej właśnie przyszłości, to i tak bawiliśmy się wspaniale.

Klasy od 0 do III przygotowały też w swoich salach pyszne, słodkie poczęstunki.

A potem zabawa… bez prądu! Przy sprawdzonych, za to, pląsach i zabawach ze śpiewem, bawiliśmy się świetnie i nie zwróciliśmy nawet uwagi, jak szybko minął czas.

Szkoda, że Andrzej ma tylko raz do roku swoje  imieniny. No cóż… Musimy poczekać cały rok na kolejne takie zabawy. 

 

                                                                                                   Elżbieta Pieklik